i to jest autentyk, taka była wystawa w Szkole Podstawowej – fakt, zdaje sie było to jeszcze w zamierzchłych czasach regime kaczystowskiego, więc chyba jest to dowód na indoktrynację dzieci przez aparatczyków giertychowo-kaczystowskich.
IPN
Wszystkie wpisy otagowane „IPN”
Prawdziwym testem nowej jakości w amerykańskiej administracji będzie nie to, jak nowy prezydent USA poradzi sobie z kryzysem – bo będzie sobie radził, jak wszyscy poprzedni – ale prawdziwa Change nastąpi, gdy 44 lokator Białego Domu odtajni najtajniejsze sekrety kompleksu militarno-wywiadowczego. Gdy powoła amerykański IPN, który ujawni wszystkie akta z Archiwum X.
W oficjalnym liście adresowanym do Baracka Obamy Komitet Akcji Politycznej w sprawie Pozaziemskiego Fenomenu (EPPAC) apeluje do prezydenta elekta o „zniesienie trwającego sześć dekad embarga na prawdę o roli kosmitów w dziejach rasy ludzkiej„. EPPAC chce, żeby Obama zażądał od służb wojskowych i wywiadowczych przedstawienia pełnych informacji o tym, co wiedzą o UFO, i zorganizowania otwartych przesłuchań przed Kongresem na temat kontaktów z kosmitami.
Potężne lobby z Hollywood powinno przyklasnąć temu pomysłowi, o ile licencjonowani scenarzyści pierwsi zostaną dopuszczeni do sekretów…. a potem się znowu wszystko utajni, żeby nie zdradzać tajemnicy fabuły.

Przed kościołem pan milicjant uważnie zapoznaje się z treścią swojego kapownika, czy aby nie zapisał w nim danych osoby, która mogłaby za lat 15 zostać poddana lustracji.
Otóż żyje i ma się dobrze – a nawet daje świadectwo:
Graczyk twierdzi, że Wałęsa nie był zarejestrowany jako tajny współpracownik SB, a informacje, które uzyskał od niego w trakcie rozmów „nikomu nie zaszkodziły”.
Esbeka nie znalazł Czuchnowski, który wyrzuca autorom „szkalującej Wałęsę książki”, że nie potrafili do niego (esbeka) trafić, tak jak to udało się prokuratorom pionu śledczego IPN.
No cóż, jeśli pan redaktor nie wie, to spieszymy wyjaśnić, że historycy mają jednak nieco inne kompetencje niż prokuratorzy w poszukiwaniu ludzi.
Cenckiewicz i Gontarczyk mieli do dyspozycji archiwa IPN w tym akta personalne Graczyka. Na jakiej podstawie stwierdzili, że kapitan nie żyje? Czy popełnili tytko błąd czy też jest to celowe zaniechanie?
Szczegółyjutrow „Gazecie Wyborczej”
nie uprzedzajmy faktów, na pewno się tego jutro dowiemy.
ot, kolejna cudowna zamiana złego esbeka w dobrego
wystarczy, że zły esbek, co zakładał (=fałszował) teczki, powie, że w tych teczkach nic tak na prawdę nie było, a cała jego praca – „wszystko było gówno warte”
i już
możemy mu uwierzyć
a Kiszczak był dyrektorem największej na świecie oficyny wydawniczej z literaturą fikcji
ISBN 1945-1989
by latało się lepiej. wszystkim.
Zawistna PiSowszczyzna próbuje zdyskredytować „podróż życia” miłościwie nam premierującego Donalda Tuska. Ci mali (nomen omen) ludzie będą jednak musieli ugiąć się pod powalającą konkretnością planu tego rządu. Mamy analogiczną wiedzę z kół zbliżonych do Sił Światłości, że te mityczne miliony wydane na przelot za ocean i z powrotem nie pójdą na marne. Rząd w ramach realizacji przedwyborczych obietnic planuje, by każdy obywatel, niezależnie od zawartości teczki w IPN, mógł polecieć na tydzień do Ameryki Południowej i zażyć tej samej przyjemności, która była udziałem PanaPremiera (wraz z małżonką). Ponieważ Siłom Światłości bliska jest idea Taniego Państwa, PanPremier użyczy rządowego samolotu, a do Gdańska na weekend będzie jeździł rowerem. W tej chwili koalicjanci spierają się jedynie o liczbę miejsc dla rolników na pokładzie rządowego samolotu.
Finansowanie tego programu ma zapewnić sprzedaż archiwum i publikacji „naukowych” IPN w punkcie skupu makulatury.
Niech Moc z Wami będzie.